Zarabiasz, może nawet dobrze, ale czujesz stagnację. Dotarłeś jakby do niewidzialnego sufitu.
Masz czas albo szukać nowych Klientów, albo ich obsługiwać, o zbudowaniu jakiegoś powtarzalnego i niezależnego od Ciebie procesu sprzedażowego nawet nie masz czasu pomyśleć.
A jeśli już znajdziesz czas pomyśleć - po załatwieniu innych pilnych spraw administracyjno-operacyjno-księgowych - brakuje Ci perspektywy, jaką kiedyś miałeś, aby to wszystko lepiej ułożyć.
Za co się nie chcesz wziąć, wysypuje się na Ciebie masa niedopracowanych tematów - niczego nowego nie da się zacząć, bo najpierw trzeba mnóstwo rzeczy naprawić.
Masz czasami wrażenie, że nie jesteś nawet właścicielem, bardziej jakimś juniorem albo stażystą, który całe dnie zajmuje się "pierdołami" albo obsługuje swoich własnych pracowników, aby to wszystko dalej mogło się kręcić. No i pieniądze dostajesz ostatni - jak już wszystko jest zapłacone.
W rezultacie rozwijasz biznes z doskoku, sporadycznie, bardziej w ramach: "ratowania płynności".
Ile było takich dni, że późnym wieczorem kończyłeś pracę z przekonaniem, że tego dnia nie zrobiłeś NIC, ABSOLUTNIE NIC z rzeczy ważnych, strategicznych, przyszłościowych, bo cały dzień robiłeś rzeczy pilne?
Ile było takich dni, że przychodziłeś do pracy z silnym postanowieniem popracowania nad strategią, aby po przekroczeniu progu biura dostać "po kolanach" sprawami bieżącymi. Ile razy "zerknięcie do maili" wycięło Cię na cały dzień?
I tak już kilka albo nawet kilkanaście lat marzysz, że znajdziesz czas popracować nad biznesem, a nie tylko w biznesie, jak szeregowy pracownik.
Chciałbyś mieć ułożony, działający systematycznie biznes. Czujesz, że usystematyzowanie biznesu wiele by ułatwiło, uspokoiło, dało przewidywane dochody.
Marzy Ci się, że kiedyś znajdziesz czas, aby wdrożyć prawdziwą strategię… ba! Chociaż znajdziesz czas, aby ją dobrze przemyśleć, spojrzeć na biznes z lotu ptaka, tak jak patrzą odnoszący sukcesy przedsiębiorcy i wybrać tą właściwą strategię, na której będziesz mógł się skupić przez lata, ale…
Dlaczego tak jest? Przecież teoretycznie wiesz co powinieneś zrobić... ale tego nie robisz.
W trakcie ponad 20 lat pracy z małymi przedsiębiorcami, szkolenia Was, budowania narzędzi wspierających biznes online i bezpośredniego wdrażaniu praktycznej wiedzy, wąska grupa przedsiębiorców, która osiągała i utrzymywała sukces latami miała tylko jedną cechę wspólną:
Sprzedawali na różnych rynkach, sprzedawali różne produkty - tanie kursy, drogie kursy, warsztaty, szkolenia na żywo, pozyskiwali Klientów na różne sposoby - budując listy adresowej, reklamą wideo, reklamą w Google, z social mediów, dzięki współpracy z influencerami. To wszystko było różne, ale ta jedna cecha tych biznesów była zawsze obecna: wdrożona i „religijnie” przestrzegana strategia.
Jeśli zastanawiasz się dlaczego innym się udało zbudować stabilny, dochodowy biznes i rozwijać go latami, a Tobie nie… to masz odpowiedź: Nie działasz strategicznie, myślisz o trikach, metodach, taktykach. Tanio sprzedajesz przyszłość za przeciętne bieżące rezultaty. Jeśli nie działasz strategicznie, jeśli nie budujesz powtarzalnych systemów, to de facto nie posiadasz biznesu, posiadasz etat we własnej firmie.
Posłuchaj tej historii:
Minęło 9 miesięcy odkąd zaczęliśmy pracować. Tego dnia odbywa się comiesięczny webinar sprzedażowy. Na jego reklamę wydane zostało kilkadziesiąt tysięcy złotych, musi się udać, bo kolejny dopiero za miesiąc. Taka sytuacja powinna generować mnóstwo stresu u autora… ale nie tym razem.
Wszystko jest zaplanowane, przygotowane, zespół wie co ma robić. Autor cały poranek rozmyśla nad planami relaksując się do muzyki, a po webinarze po prostu odpoczywa. Sprzedaż jest prowadzona bez jego udziału.
9 miesięcy temu produkty autora sprzedawały się bardzo dobrze, generując kilkaset tysięcy złotych rocznie… ale nie było w tym powtarzalności, przewidywalności, nie było bezpieczeństwa, nie było nawet analityki. To nie był biznes. Była sprzedaż, ale autor był zarobiony po uszy, a jego dostępność limitowała wzrost biznesu. To był etat we własnej firmie i autor miał już tego dość - chciał maksymalnie ograniczyć ilość swojej pracy, żeby zająć się większym tematem.
9 miesięcy zajęło przebudowanie procesu marketingowego, sprzedażowego, dostarczania kursów, obsługi Klientów i wprowadzenie zewnętrznych trenerów.
Ale po tych 9 miesiącach autor na pytanie “czy było warto?” odpowiedział “więcej niż WARTO”, “żałuję, że nie zaczęliśmy rok wcześniej”. Nie wyobrażał sobie, jak mógłby “sobie poradzić w obecnej rzeczywistości bez całego zaplecza, które stworzyłeś”.
Najważniejszą zmianą było jednak to, że “dziś mogę w końcu zająć się wszystkim innym niż prowadzeniem i obsługiwaniem tego biznesu”. To był w końcu biznes. Biznes, który od jego właściciela wymagał tylko tego, co jest jego kluczową kompetencją - tworzenia treści, które przekonają Klientów do jego koncepcji oraz produktów, które te koncepcje dostarczą.
Przez kolejne 9 miesięcy optymalizowałem wszystkie procesy, zatrudniłem i wyszkoliłem nowy zespół. Aby przygotować biznes na kolejny etap zamierzałem najpierw zweryfikować, czy opracowany przeze mnie system jest faktycznie powtarzalny. Czy będzie działał cały rok, miesiąc w miesiąc?
System działał tak, jak go zaprojektowałem - powtarzalnie, przewidywalnie, mierzalnie. Średnio-miesięczna sprzedaż była ponad 4 razy większa niż przed rozpoczęciem współpracy. Biznes od autora wymagał w tym momencie kilku dni pracy operacyjnej miesięcznie i do tego tej najciekawszej - skupionej na produkcie.
Jeśli teraz się zastanawiasz: “ciekawe jakie triki sprzedażowe lub marketingowe sprawiły, że to się udało”, to Cię zasmucę. To nie była kwestia trików.
Na trikach i technikach ten biznes był zbudowany wcześniej - był rentowny, ale pochłaniający każdą wolną chwilę przedsiębiorcy i niedający się skalować w takiej formie. To jest właśnie problem z „trikami”. Żadna technika NIE gwarantuje sukcesu na długo.
Sukces gwarantują najlepsze techniki wdrożone w ramach jednego, spójnego modelu, tworzące przemyślaną strategię.
Musisz rozwiązać kilka problemów, które całkowicie uniemożliwiają Ci zbudowanie takiego biznesu, jaki chciałbyś mieć. To nie jest kwestia kolejnej techniki sprzedaży czy marketingowej. Nalewanie szybciej wody do dziurawego wiadra może i je napełni, ale na chwilę i jakim kosztem? Gdy tylko przestaniesz lać wodę, nawet na krótką chwilę, Twoje wiadro znowu będzie puste.
Pierwszy powód, dzięki któremu innym udało się zbudować strategiczny, stabilny i NIE miotany pożarami biznes, to umiejętność zrozumienia, że każdy, kto próbuje maksymalizować bieżące korzyści (zyski) niszczy swój biznes w przyszłości.
Nadpłynność finansowa i CZASOWA (!!!) to powód nr 2 dla którego innym udało się wdrożyć strategiczny biznes.
Nadpłynność w tym kontekście nie dotyczy tylko realizowania zobowiązań finansowych. Jeśli brakuje Ci czasu i pieniędzy na działania strategiczne, wykraczające poza bieżącą działalność operacyjną - to nie masz "nadpłynności czasowej". Bez nadpłynności czasowej niewiele zdziałasz.
Reklama jest wskazana, znacznie przyspiesza rozwój biznesu i uniezależnia go od kaprysów social mediów… ale nie jest konieczna. Ja sam budowałem biznes przez 20 lat bez reklamy… czego szczerze żałuję, ale da się i wiem jak to zrobić.
Niewykluczone, że twoje marże są za małe, żeby wydawać sensowne pieniądze na reklamę i marketing. Dla jasności, sensowne pieniądze na reklamę i marketing skierowane tylko do polskiego odbiorcy to przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
Możliwe, że „wyciągasz” z firmy za mało, aby samemu nie pracować.
Tak, docelowo jest, ale i tak warto. Alternatywą jest powolna śmierć Twojego biznesu albo przynajmniej jego potencjału i Twojej pasji do niego.
Tak było ze wspomnianym autorem. Gdy zaczęliśmy pracę miał już dosyć swojego biznesu, chciał pracować nad nim maksymalnie 2 godziny dziennie i zająć się czymś innym.
18 miesięcy później, gdy biznes generował 4x większą sprzedaż i podobne zyski przy minimalnym jego zaangażowaniu, pasja wróciła i narzekał, że jest za mało zaangażowany.
Musisz zmienić model działania, model w którym budujesz biznes. To niekoniecznie oznacza zmianę wszystkiego co robisz. Bardzo często przedsiębiorcy robią właściwe rzeczy, ale nie odnoszą sukcesów. Ponieważ, jak wcześniej napisałeś, sukces nie wynika z tego co robisz, ale jak to robisz.
Rzeczy, które dzisiaj robisz, mogą być w większości poprawne. Jeśli jednak robisz je bez planu, bez świadomości, jak powinny być ze sobą połączone, bez strategii, to ich efektywność będzie minimalna. A Twoje zaangażowanie w pracę maksymalne.
Omówiany na kursie MAKE the CHANGE
do zobaczenia na kursie,
Piotr Majewski,
autor CAPS^2
Powiedzmy sobie jedną sprawę jasno. Jeśli nie pracujesz nad biznesem, całe życie będziesz pracownikiem swojego własnej biznesu. To nie minie. To NIE jest kwestia jakiejś sumy pieniędzy, którą musisz zarobić, ani nawet nadpłynności.
Zmiana mentalna, znalezienie czasu i zagwarantowanie sobie płynności finansowej NIC nie zmieni, jeśli nie zaczniesz pracować nad biznesem, jeśli nie zaczniesz go systematyzować, jeśli nie będziesz działać strategicznie.
Dlatego podejmij decyzję:
"Jakoś to będzie, na pewno robiąc to samo, co do tej pory, osiągnę w końcu lepsze rezultaty"... taa, na pewno
"Dokonam zmiany z biznesu oportunistycznego na strategiczny. Zacznę od zrozumienia, jak zbudować taki biznes w możliwie najprostszy sposób, opracuję swoją strategię w oparciu o gotowy model i zacznę ją wdrażać!"
Świetnie, będziesz w dobrym towarzystwie!
Po wcześniejszym uczestnictwie w MAKE the CHANGE Marek Piasek przyjechał na MtC ponownie w 2016 r. - tym razem z całym zarządem, aby pokazać im model CAPS^2.