Kilka miesięcy temu - w ramach projektu konsultacyjnego na kilkaset tysięcy złotych - wynegocjowałem dla mojego Klienta umowę JV (o współpracy z inną firmą).
Zasugerowałem kompletnie nowy podział pieniędzy. Dzięki niemu każdemu z partnerów opłaca się kontynuować współpracę nawet, gdy jeden z nich przestanie robić marketing. Wiele lat temu nauczyłem się (tracą przy okazji własne pieniądze), jak ważny jest tego typu podział w JV.
Wydający się (niesłusznie) na uczciwy podział 50/50 zmieniłem na coś, z czym uczciwy partner nie ma powodu walczyć. I żaden nie walczył, gdy zrozumieli wszystkie szczegóły.
Nazywam taki podział: "The ForPro Split", ponieważ podział taki jest "Zawsze Opłacalny" (FORever PROfitable) i "Dla Profesjonalistów" ("FOR PROfessionals").
Efekt? W pierwszych 2 miesiącach współpracy, ta konkretna zmiana, dała mojemu Klientowi dodatkowy dochód równoważny 1/4 tego, co wydał na współpracę ze mną. Nie teoretyczny - mówimy o dodatkowych pieniądzach na jego koncie bankowym.
W pierwszym roku współpracy ta zmiana wygeneruje mu więcej pieniędzy niż cała inwestycja w moją pracę. A wynegocjowanie tej zmiany zajęło 1% opłaconych godzin. Mógłbym policzyć 100 tysięcy za wynegocjowanie tych warunków i nadal byłaby to genialna inwestycja dla Klienta.
Resztę czasu poświęciłem na Separację Klienta od działań operacyjnych i przygotowywanie jego biznesu na Skalowanie.
Mało tego. Druga strona JV jest chętna do pełnego zaangażowania w marketing widząc dotychczasowe rezultaty i co może dzięki temu zyskać. Wie, że układ jest uczciwy i zabezpiecza jego interesy tak samo, jak mojego Klienta - a IMO tylko takie układy są trwałe.
Nie umawiaj się na proste 50/50. Policz wszystko i pomyśl, jak współpraca może wyglądać w przyszłości... albo zapłać komuś doświadczonemu, kto zrobi to za Ciebie